08.10.2016
PEREDITTA DRUGA A NAWET TRZECIA
Przegrała o szyję lub o pięć długości
W czasie gonitwy IV grupy prowadził Alvani, którego zmienił później Tesstino. Dopiero na prostej wysunęły się na czoło Legionary, Gracja i Pereditta, którym udało się wydostać ze stłoczonej grupy. Ogier i obie klacze przez jakiś czas biegły łeb w łeb. Legionary, który znajdował się między Peredittą i Gracją odpadł w połowie prostej. Mimo, że konie biegły blisko siebie, jeździec ogiera nie został zmuszony do wzięcia go na siebie, ani do zmiany toru jazdy. Cała akcja dokładnie widoczna jest na filmie, do którego link umieszczamy poniżej.
Końcówka była ostrą walką między Gracją i Peredittą, którą nasza klacz przegrała o szyję. Legionary przybiegł pięć długości później.
Mimo dość klarownej sytuacji Komisja Techniczna ukarała Peredittę przesunięciem na trzecie miejsce. W ten sposób za winę (o ile taka była - my jej nie dostrzegliśmy) jeźdźca zapłaciła klacz, która włożyła serce w walkę z młodszą przeciwniczką.
Pereditta przegrała więc nie o szyję, a aż o pięć długości.
Smutne to, wystarczyło przecież tylko obejrzeć zapis video i zastanowić się, czy za rzekome błedy jeźdźców powinny być karane konie. Decyzja KT jest tym bardziej kontrowersyjna, że "pokrzywdzony" koń przybiegł kilka długości za "obwinioną" Peredittą, a więc jakikolwiek błąd jeźdźca raczej nie miał wpływu na wynik gonitwy.