Andrzej Zieliński
PREDATOR - faworyt na Derby
W tym roku w najważniejszym sprawdzianie dla trzylatków, w biegu o Błękitną Wstęgę, ponownie nasz wychowanek jest jednym z głównych pretendentów. W sezonie 2013 rola bitego faworyta ciążyła na Pillarze, pełnym bracie Predatora.
Pillar w pięknym stylu wygrał sprawdzian przedderbowy, Nagrodę Iwna na 2200 m i ustanowił rekord toru na tym dystansie. Niestety w Derby nie okazał się "koniem szczęśliwym" i zajął 3. miejsce. Gorycz porażki osłodził nam sukces drugiego naszego wychowanka, Patronusa, który później zajął drugie miejsce w St. Leger, wygrał Wielką Warszawską i został Koniem Roku 2013. Święciliśmy więc tiumf, ale tylko jako hodowcy, bo w wieku 3. lat Patronus biegał już w barwach innej stajni.
Ja, jako hodowca z jakimś doświadczeniem w zeszłym roku, kiedy Pillar był bitym faworytem, nie czułem przedsmaku zwycięstwa. W tym roku czuję, że jest dobrze, tym bardziej, że jak myślę, do końcowej rozgrywki włączy się maksymalnie 4-5 koni.
Predator, syn Ecosse i Palixodii po Linamix jest trenowany przez mojego wieloletniego przyjaciela, trenera Maćka Janikowskiego. W Derby pojedzie na nim doskonały czeski dżokej, Janacek.
Predator startował w swoim życiu 7 razy, z czego dwa razy wygrał, ale nigdy nie zajął dalszego miejsca, niż trzecie. Będąc dwulatkiem rozpoczął swoją karierę od zwycięstwa i zakończył zwycięstwem w Nagrodzie Nemana na 1400 m.
W tym roku dwukrotnie pechowo był drugi. W Nagrodzie Rulera na 1600 m przegrał do Modraszka, gdyż moim zdaniem dżokej trochę za późno rozpoczął finisz. Mimo to stracił do zwycięzcy tylko 1 1/4 dł., ponieważ szybko nadrabiał straty na prostej finiszowej i widać było, że wydłużenie dystansu będzie mu sprzyjać.
W Nagrodzie Iwna pojechał na nim Janacek, który dosiądzie go również w Derby. W Iwna również prawdopodobnie pech zaważył na końcowym rozstrzygnięciu. Kilkaset metrów po starcie Predator potknął się i on, jak i dżokej cudem uniknęli upadku. Ten incydent wybił ogiera z rytmu i spowodował wycofanie się na koniec stawki. Na ostatniej prostej jednak oddał swój piorunujący finisz i stracił tylko długość szyi do drugiej derbowej faworytki, klaczy Greek Sphere.
Miejmy nadzieję, że Predator wyczerpał limit pecha i od teraz będzie już tylko lepiej.
Doczekaliśmy się derbisty w 2013 roku. Mamy nadzieję, że tym razem będziemy szczęśliwi nie tylko jako hodowcy, ale i właściciele zwycięzcy.