media 3 lipca 2016 - Stadnina Pegaz

OK
Przejdź do treści

Menu główne:

sport.pl  3 lipca 2016 r. (fragment)




Styl w jakim wygrywa trenowany przez Adama Wyrzyka Caccini jest porywający. Najwspanialszy obecnie 3-latek na Służewcu wygrał pewnie jedną z najważniejszych gonitw w Polsce - Derby 2016 z pula nagród 175 tys. zł
Zawsze w pierwszą niedzielę lipca służewiecki tor eksploduje emocjami. W tegorocznej gonitwie Derby na dystansie 2400 metrów rywalizowało aż 14 koni, w tym trzy klacze. Faworyt był jeden, murowany - Caccini. Francuskiej hodowli ogier to objawienie tego roku. Pojawił się trochę znikąd, przez trenera Wyrzyka jest prowadzony bocznymi ścieżkami do wielkich sukcesów. Unikał startów w najsilniej obsadzonych gonitwach zarówno jako 2-latek, jak i 3-latek. Przegrał w debiucie, niewielu by wtedy postawiło, że będzie nie do pobicia. Ale trzy tygodnie temu gdy pobiegł w Nagrodzie Iwna, ze slużewiecką czołówką, i wygrał w ręku deklasując na finiszu rywali, stał się wielkim faworytem Derby. I od razu legendą i bohaterem wielu niezwykłych historii, ale o tym za chwilę.

Derby zaczął bardzo spokojnie

Czeski dżokej Tomas Lukasek, dwukrotny zwycięzca Derby (w 2011 r. na Intensie i 2014 r. Greek Sphere), który dosiada Cacciniego od drugiej gonitwy, schował swojego konia pod koniec stawki. Konie biegły zgrupowane, tempo nie było straszne, na przedostatnim łuku Caccini był nawet ostatni, mając 5-6 długości straty do prowadzącego Neo pod Piotrem Krowickim. Na prostą wychodził przesuwając się do przodu po "piątym-szóstym pasie", daleko od kanatu po zewnętrznej. Na początku prostej finiszowej, kilkaset metrów przed celownikiem, tam gdzie dla wtajemniczonych bywalców Służewca tor lekko się wznosi, Caccini wreszcie został puszczony do ataku. Szedł równo i pięknie, wygrał o trzy długości nad Lebowskim. Trzeci był Design.
 
Copyright 2016. All rights reserved.
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego