Podwójny sukces!
Po dzisiejszej Nagrodzie Oaks podwójnym sukcesem cieszyło się wielu. Klacz Desert Dabby pod Piotrem Krowickim zwyciężając wyścig zdobyła podwójny tytuł Oaksistki 2006 Austrii i Polski. Podwójny sukces odnotował trener Janusz Kozłowski, którego obie podopieczne znakomicie się zaprezentowały, zdobywając pierwsze i trzecie miejsce. Kolejny podwójny sukces to niewątpliwie pierwsze i czwarte miejsce klaczy wyhodowanych przez Andrzeja Zielińskiego.
Rozegrana w czwartek Nagroda Oaks mimo znakomitej obsady, mogła być podziwiana jedynie przez garstę zapaleńców. Ci, którzy przyszli mogli się delektować widowiskiem sportowym na najwyższym poziomie. Trzynaście klaczy dobrze przyjeło start i od początku dwie z faworytek poprowadziło mocnym tempem: otwarcie 25,4 sek, następnie 1000m w równym i mocnym wyścigu po około 30 sek. ćwiartka. Prowadzące Desert Dabby i Moxa przyjeły trochę zaskakującą taktykę, galopując przez większość dystansu łeb w łeb, co jest niezwylke męczące dla koni i trudne dla jeźdźców.
Liczone podopieczne trenera Walickiego galopowały w środku stawki. Liderujące dwie klacze mocno rozciągneły liczną grupę i wypracowały spory odstęp, który utrzymały do wyjścia na prostą. Zabójcza taktyka przyjęta przez dżokeja Jerzego Ochockiego odebrała skutecznie siłę dzielnej Moxie do walki na prostej. Ostatecznie Moxa straciła ponad 20 długości do Desert Dabby i kończyła na dziewiątym miejscu. Frontowa Desert Dabby, legitymująca się znakomitym pochodzeniem, wytrzymała surowe warunki wyścigu które podyktowała i obroniła się przed atakującymi ją na prostej Dżeni Blue, Night Dreams, Beeline i Blagierką. Najmocniej i najwcześniej zatakowała stajenna koleżanka liderki wyścigu - Night Dreams. Później do walki włączyły się trenujące pod okiem Andrzeja Walickiego Dżeni Blue, Beeline i Blagierka. Te pięć klaczy zameldowało się na celowniku blisko siebie. Reszta stawki kończyła ze sporą stratą.
Poza pięknym występem Desert Dabby i nadspodziewanie dobrym występem Night Dreams, na pochwałę zasługują także klacze Dżeni Blue, która bardzo dobrze i dość lekko finiszowała na prostej, oraz klacz Beeline, która walczyła o zajęcie dobrej lokaty na celowniku z najmocniej liczoną w stajni Blagierką, której występ sugeruje lekki spadek formy lub świadczy o zbyt wysokich nadziejach w niej pokładanych.
Duże słowa uznania należą się dla trenerów Janusza Kozłowskiegi i Andrzeja Walickiego, których konie prezentują bardzo wysoką formę. Najprawdopodobniej między siebie podzielą również miejsca w walce o błękitną wstęgę, o ile podopieczne stajni Nova nie powrócą na zagraniczne wojaże.