swiat_Tesio_Pisane w galopie_cz_7 - Stadnina Pegaz

OK
Przejdź do treści

Menu główne:

Zapraszamy Was do zapoznania się z siódmą częścią przetłumaczonej przez Małgorzatę Caprari książki autorstwa Federico Tesio pod tytułem "Pisane w galopie". Federico Tesio to legendarny włoski hodowca koni pełnej krwi, żyjący i działający w latach 1869-1954. Okrzyknięty został mianem geniusza i najlepszego hodowcy wszech czasów. Jego spuścizna hodowlana płynie we krwi niemal każdego współczesnego konia wyścigowego. Śledźcie naszą stronę, bowiem pojawiać się na niej będą kolejne odsłony twórczości tego wybitnego znawcy folblutów.

FEDERICO TESIO
Pisane w galopie
część 7


SŁYNNE TRIALE

Opowiem o trzech :

I. Pierwszy trial

We wrześniu 1912 r trener Atty Persse, kupił za 1300 gwinei, na aukcji w Doncaster, roczniaka The Tetrarch hodowli Mr. Kennedy’ego w Irlandii i niemal natychmiast przekazał go swemu kuzynowi mjr Dermotowi Mac Calmont, który otrzymał w ten sposób od Bogini Fortuny jeden z bardziej wartościowych prezentów w historii wyścigów.
W wieku dwóch lat The Tetrarch wyglądał jak czterolatek.
Gdy stał w miejscu, wydawał się ciężki, lecz w ruchu był lekki i wyniosły niczym gazela. Jego maść koloru gorzkiej czekolady wydawała się być spryskana dużymi plamami mleka. Był bardzo podobny do koni na biegunach, których tak lubią dosiadać dzieci.
Z reguły konie tak rozwinięte wymagają bardzo wiele pracy aby dojść do odpowiedniej formy, jednak wszelkie próby przyśpieszenia treningu okazują się fatalne dla ich nóg.
Z tego powodu The Tetrarch nie był próbowany w grudniu razem z resztą roczniaków stajni.
Dopiero wiosną i następnego roku trener Atty Persse zdecydował się spróbować Tetrarcha razem z niektórymi dwulatkami, gotowymi już do startu i reprezentującymi niezły poziom, przykazując przy tym dosiadającemu go chłopcu, aby zajął miejsce z tyłu grupy i nie próbował nawet ponaglać konia.
Ledwie ruszyli, The Tetrarch wysunął się na prowadzenie ponosząc chłopca, który nie był w stanie go utrzymać, podczas gdy inni nie mogli  za nim nadążyć.
Fakt był tak niecodzienny, że wymagał potwierdzenia za pomocą prawdziwego trialu, rozegranego z zachowaniem wszystkich wymogów, w końcu miesiąca.
W tym okresie na dystansie 1000 m różnica wagi pomiędzy koniem 7-letnim a koniem dwuletnim wynosi ok. 30kg.
Atty Persse spróbował The Tetrarcha pod tą samą wagą co dobry siedmiolatek i z dwoma dwulatkami, które niosły o 10kg mniej.
Oto trial:
1000 m:
The Tetrarch, 2 l., 55 kg - 1-y, łatwo
General Symmons, 7 l., 55 kg - 2-i
Dwa dwulatki, po  45 kg - 3-i, daleko.
Nigdy nie widziano czegoś podobnego.
Trial był trzymany w tajemnicy.
Ten latający fenomen wystartował po raz pierwszy w Newmarket, 17 kwietnia, dosiadany przez Stephen’a Donoghue. Ruszył grany 5 do 1, wygrał cantrem i wzbogacił całą stajnię.
Nigdy nie został pokonany.
Urwał się.
Nie biegał jako trzylatek.

II.  Pamiętny trial.

St. Simon kontra Harvester.

St. Simon był siódmym źrebięciem swej matki, która z różnymi ogierami dawała zawsze konie słabe lub wręcz nic nie warte.
Z Galopinem dała dwie klacze, które w swej karierze nie zdołały wygrać żadnej gonitwy.
Wreszcie z tym samym Galopinem, w roku 1881, a więc w 16. roku życia, dała gniadego ogierka, któremu nadano imię St. Simon.
Po śmierci hodowcy, księcia Batthyany, roczniak został zakupiony na aukcji za 1800 gwinei. przez
księcia Portland, który oddał go do treningu trenerowi Matthew Dawsonowi.
St. Simon nie został nigdy pokonany i zawsze wygrywał w ręku.
Nie biegał w Derby, ponieważ nie został doń zapisany.
Jednak w tym właśnie roku Derby zostało wygrane przez jego towarzysza stajennego, ogiera Harvester, który łeb w łeb z ogierem St. Gatien podzielił się nagrodą i honorami.
Matthew Dawson, aby poznać prawdziwą wartość St. Simona zarządził następujący trial:
-Dystans - 2400 m,
St. Simon, 3 l.,  59 kg,
Harvester (zwycięzca w Derby ) , 3 l.,  52 kg. Wygrane łatwo.

Po tym wspaniałym sukcesie St. Simon wygrał Gold Cup, bijąc czteroletniego Tristana, który wygrał ten wyścig już rok wcześniej i był uważany za największego specjalistę od dłuższych dystansów.
Potem ścięgna zaczęły dawać oznaki zmęczenia i St. Simon został wycofany z treningu i włączony do hodowli, gdzie jego sukcesy nie zostały dotychczas powtórzone przez żadnego ogiera.
St. Simon był najpiękniejszym koniem jakiego kiedykolwiek miałem okazję widzieć w stadninie i być może najlepszym, który kiedykolwiek nosił siodło.
Trial ten był najbardziej niedyskretnym pytaniem, jakie zostało kiedykolwiek zadane koniowi pełnej krwi i na które to pytanie odpowiedziano z niebywałą łatwością.


III. Trial bardzo interesujący.

Tor wyścigowy S. Siro.
3000 m.
Ostry galop.
Nearco  3 l.,  54 kg
i Ursone  3 l.,  49 kg.
Po przebyciu 1400 m, spotkały ogiera Bistolfi,  3 l.,  54 kg, i przybyły:
1-y Nearco, łatwo,
2-i Bistolfi,
3-i Ursone, daleko.

Ursone biegał na tym dystansie 9 razy, wygrywając 7-krotnie i dwukrotnie zajmując drugie miejsce.
Bistolfi był we Włoszech najlepszym koniem rocznika na dystansie 1500 m.
Nearco wygrał łatwo Grand  Premio di Milano i dwa dni później wyruszył w towarzystwie Bistolfiego do Paryża.

W tym samym dniu, przed Grand Prix, był wyścig na dystansie 1850 m  Prix d’Ispachan, do którego zapisałem Bistolfiego. Miał on tu stawić czoła najlepszym francuskim specjalistom na tym dystansie. Bistolfi wystartował grany 8 do jednego i wygrał z łatwością, i dopiero w tym momencie zdałem sobie sprawę z ogromnego znaczenia mojego trialu rozegranego na torze S. Siro. I rzeczywiście, podczas Grand Prix, kiedy na początku prostej zobaczyłem Gubelliniego (dżokej), jak będąc na czwartej pozycji wysłał konia zdecydowanym ruchem rąk a Nearco odpowiedział ruszając do przodu jak pocisk, opuściłem lornetkę, pewny już wygranej.
Nikt w świecie - za wyjątkiem Nearco - nie byłby w stanie pokonać Bistolfiego, któryby w tym momencie przystąpił do walki.
I tak właśnie było.
Zwycięzca włoskiego Derby pokonał zwycięzców angielskiego i francuskiego Derby tego samego roku.

Trenerzy pochodzą ze wszystkich klas społeczeństwa.
Czasami są to dżokeje, którzy stracili wagę.
Czasami są to koniuszowie, którzy zostali promowani na trenerów.
Czasami są to właściciele, którzy trenują własne konie.
Ich przygotowanie jest różne - od szkoły podstawowej do dyplomu wyższej uczelni.
Ideałem byłoby, żeby wszyscy studiowali weterynarię.
Dobra głowa, a przede wszystkim dobry koń, decydują o karierze trenera.
Podstawa treningu jest zawsze jednakowa:  - Obrok i praca.
Niegdyś nadużywało się środków przeczyszczających i wypacania koni.
Można to było zrozumieć w czasach Eclipse’a, kiedy konie rozpoczynały trening w wieku 4 lat, obrośnięte już tłuszczem.
Nim konie zaczną poważniej galopować, należy starać się, aby straciły trochę masy, żeby uratować nogi, czyli fundament.
Dzisiaj zaprzestano już tych sposobów, za wyjątkiem rzadkich przypadków.


6 < część > 8

 
Copyright 2016. All rights reserved.
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego